|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mikaska2
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 8:54, 09 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Teraz najbardziej trafiają do mnie te wiersze
o szczęśćiu....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aga
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 861
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny sl
|
Wysłany: Wto 20:17, 09 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Była to bardzo wspaniała dziewczyna
często powtarzał: Ty moja jedyna
bała się najgorszego, że kiedyś ją porzuci
Nie będzie chciał jej znać - ich czas nigdy nie wróci...
Wiedziała, że wtedy życia by nie miała
Nie dałaby rady... Za mocno kochała
Po jakimś czasie nie tak samo było...
Zero jego wyznań... Coś się w nim zmieniło...
Coraz rzadziej się z nią spotykał
Gdy mówił: Kocham, wzroku jej unikał
Czuła jakby była z obcą osobą
Czegoś się bała, nie była sobą
Przytuliła go mocno,
Mówiła: Kochanie...
Nie sadziła, że dziś nastąpi ich pożegnanie...
Zaczął mówić coś...: Wiesz, mam Cię dość
Ona milczała, tylko łza cichutko
Po jej policzku spływała
Mówił, że pokochał inną już
Nie wiedział, że dziewczynie
Właśnie wbijał w serce nóż
Siedziała sama myśląc o tym co się stało
Nie mogła uwierzyć... tak ją to zabolało
Do domu wracać nie chciała...
Poszła na skarpę... miejsce które tak bardzo lubiła...
Miejsce... Gdzie wszystkie swe smutki i żale wylewała...
Myślała czy teraz jest z tą dziewczyną...
Czy do niej też mówi: jesteś tą jedyną
Zranił tak bardzo jej małe serce...
Przyrzekła, że nie da się zranić nikomu więcej...
Następnego dnia jego ujrzała
Uśmiechniętego z nią idącego i nagle się zaśmiała
Wszystkie wspomnienia szybko wracały...
I znowu do oczu jej łezki napływały...
Poszła do domu
Sięgnęła do szafki z lekarstwami...
Wzięła wszystkie tabletki
I uciekła trzaskając drzwiami
Chciała umrzeć w miejscu
Gdzie kiedyś z nim była...
Poszła na skarpę i własnym oczom nie wierzyła...
Słyszała jego piękne wyznania
Płakała i była już bliska skonania...
Mówił: jej naprawdę nigdy nie kochałem...
To na Ciebie jedyną całe życie czekałem...
Tak ją te słowo mocno zabolało
Upadła na ziemię, nie wiedząc co się stało
Wyrzucała sobie swoją naiwność...
Wierzyła gdy mówił: to musi być miłość...
Otworzyła oczy i zobaczyła ją...
Patrzyła na nią i pomyślała
Że to ta sama dziewczyna
Która jej ukochanego odebrała...
Zerwała się nagle i biegła przed siebie
Krzyczała: nienawidzę Cię! Nie wybaczę Ci tego!
Zabrałaś mi wszystko... mojego kochanego!
Więcej powiedzieć nie zdołała
Wyjęła tabletki...
I jedna za drugą łykała...
Krzyknęła tylko:
Boże wiesz jakie jest moje marzenie...
posiedzę, poczekam na jego
spełnienie...
Poczuła się senna... co chwilę upadała...
Zobaczyła tego, któremu cała się oddała...
Próbował wziąć ją na ręce...
Mówiła: nie dotykaj mnie nigdy więcej!
Oczy jej się zamykały...
Tylko usta te same słowa powtarzały...
Nigdy mnie nie kochałeś... Zbędne nadzieje mi dawałeś...
I coraz ciszej i wolniej mówiła...
Bo swoje ziemskie życie właśnie kończyła...
Patrząc na niego powiedziała:
Nie zapomnij mnie... I tak kocham Cię...
Mimo że mnie skrzywdziłeś i życie moje w piekło zmieniłeś...
I on zapłakał nagle... słysząc jej wyznanie...
Odchodziła powoli... nie wiedząc co się stanie...
Czekała na chwilę... W której jej serce bić przestanie...
On chodził niespokojny, wyrzucając z siebie...
Że to przez niego ona chce być teraz w niebie
Opadło jej ciało... serce bić przestało...
On gdy to ujrzał rozpędził się, i skacząc ze skarpy zawołał: kocham
Cię!
A z jej martwego ciała, po policzku ostatnia łza poleciała...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mikaska2
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:00, 10 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ballada o ...
mickiewiczowski klimat....
piękne i jakże romantyczne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mikaska2
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:02, 11 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
RADOŚĆ
Nie chce abym o niej mówił
Nie ma jej na papierze
Nie znosi proroków
Obala wszystko co pewne
Nie kłamie
Spiskuje
Ona jedna usprawiedliwia mnie
Ona jest moim rozumem
Ona nie należy do mnie
Jest obca i wytrwała
Ukrywam ją
jak hańbę
Ucieka
Nikt jej nie zatrzyma dla siebie
Ja nie zatrzymam nic
Ja dzielę z nią wsystko
ona odejdzie
Ukryje ją kto inny
podczas jej zwycięskiej ucieczki
przez bardzo długą noc
Hans Magnus
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mikaska2
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 7:53, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Piękno wspomnienia
Przyjemniej jest
oglądać klejnot
niż go posiadać
Posiadanie często czyni ślepym
na piękno klejnotu
Nie smuć się zatem
gdy ktoś ci ukradnie twój klejnot -
wprawdzie przepadł
ale wspomnienie o nim
wskrzesza jego piękno
Maria Wine
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 861
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny sl
|
Wysłany: Śro 22:32, 21 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ojciec Święty pochowany
Wiersz został napisany parę dni po pogrzebie Jana Pawła II
Papież jest już pochowany
Ojciec Święty nasz kochany
Odszedł w niebios błękitną dal
Zostawił nam smutek i żal
Ludzkość dawno nie pamięta
By osoba tak niezwykła i święta
Mogła kochać cały świat
I tak długo prawie 85 lat
Ludzie bardzo Go kochali
Gdy Go bardziej poznawali
Na początku swego pontyfikatu
Nie podobał się zbytnio światu
Ale gdy zaczął pielgrzymować
To z sercem zaczęto Go przyjmować
Każdy kraj chciał Papieża gościć
Czerpać z Jego źródła miłości
Miał niezwykły dar miłości
Pogodę ducha i żadnej złości
Był jak święty i opanowany
Jan Paweł II - Papież nasz ukochany
Po zamachu i postrzale
Nie gniewał się wtedy wcale
Sprawcy swojemu wybaczył
Nawet się z nim zobaczył
Znosił cierpienia swojego krzyża
Gdyż do Boga Go przybliżał
Wszystko znosił z pokorą co dane
Bo serce Jego było bardzo kochane
Spoczął On w watykańskiej mogile
Jako sługa Boży co uczynił dobra tyle
Dał dużo miłości i ciepła wielkiego
Nie wyróżniał nikogo kochał każdego
Cały świat pogrążył w żałobie
Ale śmiercią ulżył sobie
Siedzi sobie z Bogiem po prawicy
Jak wszyscy święci i poprzednicy
Polski naród będzie wspierał
Reformy nasze zawsze popierał
Dążył do tego by kraj nasz cały
Był piękny możny i wspaniały
Ojcze Święty widzisz tam z góry
Jak płaczą synowie i płaczą córy
Polskiej ziemi i polskiego kraju
Bo bardzo mocno Ciebie kochają
Cały świat się smuci i woła
Że nie stoisz na czele Kościoła
Nie pokażesz gdzie jest droga
Prosta do naszego Pana Boga
Ale Ty ją pokazywałeś cały czas
Byłeś drogowskazem dla każdego z nas
Wielu ludzi chciało być z Tobą razem
Przed Jasnogórskiej Matki obrazem
Chciałeś przyjechać do swojego kraju
Tu gdzie rodacy Ciebie uwielbiają
Ale nie dane było Ci doczekać tego
Poszedłeś do Boga Ojca naszego
Ojcze Święty a nasz wybitny rodaku
Wstaw się do Boga za kraj i Polaków
By mogli żyć godnie i pracować
A miłość do Ciebie w sercu pielęgnować
Za wszystko dobro i słowo wypowiedziane
Dziękuję Tobie moje serce zapłakane
Za miłość dobroć i nadzieję od Ciebie
Odpoczywaj z Bogiem Ojcem naszym w niebie
Nie będziemy długo mieli takiego wybitnego rodaka jak był ojciec Święty Karol Wojtyła
Znalezione w sieci...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 861
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny sl
|
Wysłany: Śro 22:40, 21 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj Dzień Babci, w górę babcię
Dzisiaj Dzień Babci, w górę babcię,
niech jej z radości spadną kapcie.
Wnuczęta hejże ruchem śmiałym,
bo ona skarbem jest wspaniałym.
Niech leci w górę podrzucana,
ta nasza babcia ukochana.
Ale zważajcie by z miłości,
nie połamała sobie kości.
Złapać jej w locie nie zdążycie,
i w własne święto skończy życie.
Lecz co ja piszę, to nie wnuczki,
stosować mogą takie sztuczki.
One ją cenią jak nikt w świecie,
kłopotów też nie pragną przecież.
Wróćmy do babci, to jej dzionek,
radosna dziś niczym skowronek.
Piecze ciasteczka, słodko śpiewa,
bo wnucząt swoich się spodziewa.
A ma ich już gromadkę sporą,
dziesięć a może piętnaścioro.
W liczeniu trochę się pogubi,
lecz czy to ważne, wszystkie lubi.
Bo babcia chociaż wzrostem mała,
serce ma niczym ziemia cała.
I miłość jej jest wielce rada,
że może wnuczki w sercu składać.
Dzisiaj Dzień Babci, w górę babcię,
Niech jej z radości spadną kapcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mikaska2
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:31, 28 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
DONIKĄD
"Ja niepokorna
Ale sługa
Ciekawska
Niecierpliwa
Ale sługa
Pełna wiary
Zachłanna prawdy
Oddana
Staję przed Tobą
Padam na kolana
Błagam o litość
Daj siłę przetrwania
Nie pytam dokąd pędzi ten pociąg
Co zwie się DONIKĄD"
Krajewska Elżbieta -"Pomiędzy słowami"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mikaska2 dnia Śro 21:39, 21 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joss
Gość
|
Wysłany: Śro 17:50, 28 Sty 2009 Temat postu: może być piosenka? |
|
|
pisenka z taty Kazika:
Nie dorosłem do swych lat...
Masz mnie za nic? - dobrześ zgadł
Jak tak można - pytam was
Tylu lat marnować czas?
Nauczyłem w życiu się
Paru rzeczy - wszystkich źle
Ale moją dróżką idź
Gdy się już nie daje żyć
Wszystko prostsze, gdy się śpiewa i gra
Pozdrawiam wszystkich moderatorów...
Joss
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joss
Gość
|
Wysłany: Śro 17:51, 28 Sty 2009 Temat postu: kołysanka |
|
|
i jeszcze trochę Kazika:
Nie mów nic, przytul się
Wtóru serc dziwna moc
Wstrzyma czas, niechaj trwa
Pijana noc!...
|
|
Powrót do góry |
|
|
mikaska2
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:30, 28 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Fajne...
przeczytałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joss
Gość
|
Wysłany: Czw 19:38, 29 Sty 2009 Temat postu: Pozdrowienia dla moderatorek |
|
|
Wierszyk, pozdrowienie dla wszystkich moderatorek i s-ka:
Modlitwa wieczorna kobiety:
Ojcze nasz, który jesteś w niebie
Mam taką prośbę wielką dziś do Ciebie
Daj mi faceta i ma być bogaty
Ma mieć Ferrari - za cash nie na raty
Duze mieszkanie, a najlepiej willę
Ma mnie wciąż słuchać, nie tylko przez w chwilę
Ma mnie zadowalać kiedy mam ochotę
Śniadanie mi robić - nie tylko w sobotę
Oglądać romansy, biżuterię kupić
W życiu mym nie będzie mogł się nigdy upić
Nie chce nigdy widzieć jego własnej matki
Ja wydaję kasę - on płaci podatki
On nie ma kolegów - ja mam koleżanki
Kont ma mieć on wiele - okoliczne banki
Złotych kart bez liku, czeków co nie miara
Jak mi to załatwisz - wzrośnie moja wiara
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 861
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny sl
|
Wysłany: Czw 19:52, 29 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
modlitwa mezczyzny:
BOZE DROGI
chodzę codziennie do pracy i wytrzymuje tam 8 godzin, podczas gdy
zona siedzi sobie w domu. Chce, zeby wiedziala, co musze znosic,wiec prosze
Cie,pozwól, by jej cialo stalo sie moim na jeden dzien.
Amen."
Bóg w swej nieskończonej mądrości spelnil prosbe mężczyzny.
Nastepnego ranka mezczyzna obudzil sie jako kobieta.
Wstal, szybko przygotowal sniadanie dla swej drugiej polówki,
obudzil dzieci, przygotowal im ubrania do szkoly, podal
im sniadanie,zapakowal drugie sniadanie dla nich i odwiózl je autem do
szkoly.Poszedl do domu,zebral rzeczy do prania i nastawil je,poszedl do
banku,aby wyplacic pieniadze.
Poszedl na bazarek po zakupy, potem wrócil do domu,
rozpakowal zakupy,zaplacil rachunki i wpisal je do ksiazki
rachunkowej.
Wyczyscil kuwete kota i wykapal psa.Byla juz 13. wiec spieszyl
sie, by poscielic lózka, powiesic pranie,wytrzec kurze, zamiesc i wytrzec
podloge w kuchni.Poszedl do szkoly, by odebrac dzieci, a w drodze powrotnej
rozmawial z nimi.Przygotowal im mleko i herbatniki, i dopilnowal by
odrobily lekcje.Potem wyjal deske do prasowania i prasujac
ogladal telewizje.O 16.30 zaczal obierac ziemniaki i warzywa na salatke i
przygotowal kotlety schabowe.Po kolacji posprzatal w kuchni, nastawil
zmywarke, poskladal pranie, wykapal dzieci i polozyl je do lózka.O 21.00 byl
juz zmeczony, ale jego codzienne
obowiazki jeszcze sie nie skonczyly,gdy poszedl do lózka, odbyl stosunek, zanim
zdazyl zaprotestowac.Nastepnego ranka gdy tylko sie obudzil.uklakl kolo lózka
i powiedzial:
,,Boze nie wiem, co ja sobie wyobrazalem. Jakze
sie mylilem zazdroszczac mojej zonie,ze moze caly dzien byc w domu.Prosze,
bardzo Cie prosze,czy móglbys to wszystko przywrócic tak jak bylo?"
Bóg w swej nieskonczonej madrosci odpowiedzial:
Mój synu,widze ze czegos sie nauczyles i bardzo chetnie bym
to wszystko zamienil, tak jak bylo,ale musisz poczekac dziewiec miesiecy.
Wczoraj w nocy zaszedles w ciaze"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mikaska2
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:45, 29 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joss
Gość
|
Wysłany: Wto 15:36, 03 Lut 2009 Temat postu: Pozdrowienia dla moderatorek |
|
|
Kobieta mówi znajomej, że wychodzi po raz czwarty za mąż.
- Jak wspaniale! Mam nadzieję, że nie będziesz miała mi za złe, jeśli spytam, co się stało z twoim pierwszym mężem?
- Zjadł trujące grzyby i zmarł.
- Ależ tragedia! A drugi mąż?
- On też zjadł trujące grzyby i umarł.
- Ale nieszczęście! Boję się spytać, co się stało trzeciemu mężowi.
- Zmarł z powodu skręcenia karku.
- Skręcenia karku?
- Nie chciał jeść grzybów.
...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Flower Power phpBB theme by Flowers Online.
|
|