Smutna nicość myszy

smutna_mysza

Zebrałam się na odwage, żeby powiedzieć o moich obawach......o tym, że czekam aż będzie źle......o tym, że boje sie że Go również strace.....zdziwiłam sie tym co zobaczyłam i uslyszałam.....zobaczyłam Jego łzy....raczej poczułam Jego łzy na swoich policzkach......usłyszałam, że to nie jest żadna gra ani zabawa z jego strony, i powinnam to wiedzieć.....(ma racje widze, że mu zależy).....tylko dlaczego widze to co chce widzieć a nie to co powinnam ????? może mi tak łatwiej mówić, że bedzie zawsze źle.......bo jeśli tak sie stanie bede na to przygotowana....a może uważam, że nie zasługuje na szczęscie.......a może po prostu odwykłam od takiego zwykłego, szczęśliwego życia......gdy sie zastanawiam jaka była wiosna ubiegłego roku.....to nie pamiętam......nic nie pamiętam z tamtego okresu.....czy to możliwe, że tylko a może aż rok wycięty z życiorysu daje o sobie takie znaki........zapomina sie jak sie żyło przed i jak powinno się żyć........

AveAve

Ech Myszo.. Rozumiem Cię, bo też często łapię się na tym, że czekam aż się coś zepsuje i znowu zaczynam się bać szczęścia... Wtedy idę się do niego przytulić i pytam czy będzie dobrze, a on zapewnia, że nic złego się nie stanie... I wierzę.. Zaufaj chłopakowi... Pozdrawiam.

smutna_mysza

Tylko tu nie chodzi, że mu nie ufam.....bo ufam i to bardzo.....musze zaufać samej sobie a to jest gorzej zrobić niż zaufać komuś "obcemu"....

AveAve

Będzie dobrze... Pomału...

smutna_mysza

Jeszcze dziś byłam na cmentarzu.....i nie wiem czy ktoś tam przychodzi.....a ja nie mam czasu bywać tam codziennie.... Sad

AveAve

Ważne, że pamiętasz...

smutna_mysza

Nie wiem co się dzieje....mam ochote płakac.....usiasc w kacie i plakac...cos znow sie dzieje w mojej głowie...... Sad

FUCK !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

smutna_mysza

......długo nie musiałam czekać....zapaść sie w nicość i przestać istnieć......wróciło....

AveAve

Trzymaj się... :*

Beti25

myszko...jestesmy z toba...nie poddawaj sie :*:*:*:*

smutna_mysza

jestem zmęczona od kilku dni ale fizycznie....pierwszy raz od dłuższego czasu....i chyba potrzebowałam takich normalnych życiowych dolegliwości bo mi z tym dobrze ...

murka4

a mnie się zdaje myszko,ze to wszystko jest normalne....nie rozdzielaj więc włosa na 100.....nie warto

powiedz sobie za jakimś poetą ( skleroza--zapomniałam nazwisko)

.........chwilo trwaj.......jesteś piękna

Heart

........i spełnienia marzen imieninowo

ZadumanyMysliciel

pozdrawiam Myszko Smile

smutna_mysza

Dziś sie dowiedziałam, że z moim przyjacielem od kilku tygodni rodzina nie ma kontaktu....ja też się z nim dawno nie kontaktowałam.... Sad

jego telefon milczy....abonent jest nie osiągalny.... Sad

smutna_mysza

UFFFFFFFFFF.......odezwał sie Smile

na szczęscie wszystko ok, tylko dał troche ciała.....ale ważne, że wszystko z Nim ok Smile